Hej! Las to naprawdę mój żywioł. Znajomi z pewnością potwierdziliby moją dziką naturę. :D Wam również kiedyś o tym wspominałam. Ostatnio miałam okazję pobyć kilka godzin wśród drzew, ale nie spędziłam ich na bezsensownym włóczeniu się. To był aktywny dzień, a jaka ja byłam na koniec zmęczona.. Już kiedyś strzelałam z łuku, ale mogłam to wreszcie powtórzyć Gdy nabierze się trochę wprawy, idzie coraz lepiej. Jak ja bym chciała mieć swój własny łuk! Jeśli ktoś byłby chętny mi takowy podarować to nie odmówię. ; ) Gorzej mi szło z pistoletem. Cóż, zastrzelić na zlecenie to bym nie mogła. Za to nauka rozpalania ognia być może kiedyś się przyda. Reszta dnia spędzona na różnych grach i bieganiu. Niezła zabawa, już myślę o powtórce. I tak się zastanawiam, czy to co tu napisałam przedstawia mnie w dobrym świetle. Nie, wcale nie jestem dziwna.
Kosogłos w towarzystwie rzemienia w świetnym odcieniu :
Pozdrawiam ♥
Bardzo ładna. Ja też niedawno robiłam bransoletkę z kosogłosem. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna :) Ja teraz jadę do lasu na weekend i jeszcze będę śmigać po poligonie :D
OdpowiedzUsuńsliczna bransoletka;)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
Taki mały drobiazg, a tak wiele może powiedzieć o kimś, kto będzie go nosił. Super :)
OdpowiedzUsuńCóż, jesteś najzupełniej normalna, bo ja dużo bym oddała, żeby mieć taki dzień. :D Łuk planuję kupić mojej siostrze, więc pewnie i ja skorzystam. :)
OdpowiedzUsuńBransa bardzo fajna, jak zawsze. :D
Prześliczna bransoletka z kosogłosem, wiesz nie umiem się doczekać kolejnej części igrzysk śmierci :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy wpis :)
Anita-Turowska.blogspot.com
Jejciu *.*
OdpowiedzUsuńAle fajna bransoletka, idealna dla każdej fanki Igrzysk (czyli np. mnie) :D
Od zarania dziejów marzę o o jakimś gadżecie z kosogłosem. , <3 Bransoletka absolutnie cudowna <3 Marzę o takiej . Masz talent :)
OdpowiedzUsuńmoje-poczytajki.blogspot.com
Ta bransoletka jest prześliczna :3
OdpowiedzUsuńCiekawie spędziłaś dzień :)