Hej! Pisząc wczoraj tego posta nawet nie zauważyłam, że przyszła burza. ;D Wpadłam, żeby go nieco poprawić. A jaka pogoda u Was?
Ostatnio martwię się małą liczbą odwiedzin, choć z komentarzami nie jest źle. Tłumaczę to tym, że pewnie sporo z Was korzysta z wakacji, może gdzieś wyjechaliście.
Francuski makaronik, który, o dziwo, bo to dość popularny wzór, robiłam po raz pierwszy :
Pozdrawiam ♥
Pierwszy raz i wyszedł Ci super ;D
OdpowiedzUsuńUroczy :)
OdpowiedzUsuńA u mnie pogodowa masakra. Jest prawie 22, a parnota na dworze, że głowa mała.
podoba mi sie:D
OdpowiedzUsuńRewelacyjny♥
OdpowiedzUsuńSuper jest ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że to takie do schrupania! bardzo realistyczne:)
OdpowiedzUsuńU MNIE NOWY WPIS!
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA I OBSERWOWANIA!:)
agnieszkaablog.blogspot.com ♥
mniam!
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny. :)
OdpowiedzUsuńGenialny c:
OdpowiedzUsuńŚlicznie i apetycznie wygląda.:)
OdpowiedzUsuńWyszedł śliczny :)
OdpowiedzUsuńładny, taki zgrabny ;P
OdpowiedzUsuńa u mnie wczoraj była taka burza...wieczorem, a potem w nocy powtórka...
U mnie jest ciepło, ale są chmury i lekki wietrzyk, więc da się przeżyć ;)
OdpowiedzUsuńA francuski makaronik jest przecudny, ostatnio byłam w piekarni z francuskimi wypiekami i też były identyczne makaroniki, no i słynne francuskie ,,pain au chocolat".
Obserwuję i liczę na rewanż ^^
Pozdrawiam
Świetny :)
OdpowiedzUsuńU mnie ? raz ciepło raz zimno . makabra
Pozdrawiam Klaudia :)
Bardzo ładnie Ci wyszedł :3
OdpowiedzUsuńom om om ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszedł :) Nigdy ich nie jadłam. :)
OdpowiedzUsuńNo i bardzo ładny, ja nie robiłam ich jeszcze. Ale przyznam szczerze, że zjadłabym z chęcią...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyszedł idealnie :)
OdpowiedzUsuńSuper! Też muszę spróbować taki zrobić ;) Kiedyś je wydziałam w hiszpańskim Mac'u (McDonald) :D
OdpowiedzUsuńGenialne! Masz super talent!
OdpowiedzUsuńJa chyba mam inne zdjęcie niż powyższe komentatorki...
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńDziś kupiłam masę plastyczną i postanowiłam, że przypomnę sobie jak to jest coś polepić. Kiedy byłam w szkole średniej robiłam różne rzeczy z modeliny na potęgę. ;-)
Zabawne i słodkie .. :D ale trochę mam ochotę to zjeść :D
OdpowiedzUsuńŚliczne! :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszło! Obserwuję. Co powiesz na wymianę bannerami? Odpowiedz mi w komentarzu u mnie ;)
OdpowiedzUsuńAle fajnie ci wyszedł makaronik :) Zupełnie jakby był prawdziwy :) Zapraszam do mnie: http://anotherverra.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMega!
OdpowiedzUsuńSuper super ;) Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuń