niedziela, 27 sierpnia 2017

559.


Autorytet. Słowo, które może w dzisiejszych czasach straciło na znaczeniu lub jest ono trochę inne. Częściej mówi się o idolach, którymi są dla nas ulubione znane osobistości. Przez długi czas uważałam, że nie mam wzoru do naśladowania, a okazało się, że zwyczajnie go nie dostrzegałam. I nie jest to któryś z lubianych przeze mnie artystów. To osoba, która od zawsze jest przy mnie. I w dobrych i w złych momentach. Swoim życiem pokazuje mi jak żyć i jak znaleźć siłę, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady. Dobrze mieć kogoś takiego za kogo przykładem dąży się do lepszej wersji siebie.



niedziela, 20 sierpnia 2017

558.


Wielka szkoda, że my ludzie mamy skłonność do oceniania. I to takiego, które nie jest wnikliwą analizą, a najczęściej tylko powierzchownym poglądem. Można tu przytoczyć najprostszy przykład - gdy spotykamy nowe osoby nasze oczy przeprowadzają ocenę nie znając ich i w głowie pozostaje ta pierwsza opinia. Jeszcze gorsze jest osądzanie czynów innych nie wiedząc z jakich pobudek ktoś działa. Często te oceny ranią. Doprowadzają do nieporozumień. A wszystko przez pochopny osąd. Czasem warto zachować myśli dla siebie, a rozliczanie zacząć od siebie. W końcu nie powinno się oceniać książki po okładce, bo wnętrze bywa zupełnie inne i bogatsze.




niedziela, 13 sierpnia 2017

557.


Zastanawialiście się kiedyś jak to jest z marzeniami? Mówi się, że bez nich życie jest niekompletne, że poprawiają rzeczywistość. Nazywa się je nadzieją. Każdy ma prawo marzyć, tego nikt człowiekowi nie odbierze. Marzenia same się nie spełniają, sukces zależy od naszych starań. Brzmi to naprawdę pięknie, ale.. ja boję się je spełniać. Bo potem pojawia się jakaś pustka. Czasem marzy się o czymś bardzo długo po czym rzeczywistość nie dorasta do naszych wyobrażeń. Zdarzyło mi się odczuwać zawód, gdy coś czego pragnęłam stało się na wyciągnięcie ręki. Przestraszyłam się, gdy pomyślałam, że może potrafię jedynie gonić za czymś, a osiągnięcie tego nie przyniesie mi wytęsknionego szczęścia. Może tylko marzenia niezrealizowane nadają życiu sens, może trzeba nauczyć się wszystko doceniać, a może trzeba pamiętać, że marzenia się zmieniają tak jak zmieniamy się my w ciągu swego życia?




poniedziałek, 7 sierpnia 2017

556.


Najlepszym sposobem na życie jest bycie w ciągłym ruchu. A przynajmniej dla mnie. Ja muszę działać, działać i jeszcze raz działać. W innym wypadku staję się bezradną masą targaną przez los i krążącą między łóżkiem a lodówką. Cieszę się, gdy dużo się dzieje. Jestem po wspaniałych wakacjach z ulubionymi ludźmi. Każdy taki wyjazd jest wyjątkowy i niesie za sobą mnóstwo wspomnień. Daje również ogromnego kopa motywacyjnego. Teraz, póki mam chęci biorę się za pracę. Nie chcę znowu stanąć. Wolę robić coś co pomoże mi osiągnąć choćby drobne cele. Nie mam wygórowanych pragnień i ambicji, już nie. Małymi kroczkami idę ku małym sukcesom.