Hej! Co ze mnie za blogerka skoro kolejny raz przegapiam czas na dodanie posta oraz nie zauważam, że kończą mi się prace do zaprezentowania? Myślałam, aby w ferie pisać codziennie, a tu taka niespodzianka. Czas stworzyć nową partię biżuterii i ruszyć modelinę, której nie miałam w rękach od świąt. Ale nie teraz. W tej chwili jestem tak wyprana z energii, że aż ciężko to opisać. Popołudnie spędziłam na segregowaniu starych śmieci, czytaniu gazet, których się namnożyło i niczym bardziej konkretnym. A jedyną rzeczą, o której teraz myślę jest skrycie się pod kołdrą i głęboki sen. Dobranoc!
Niezwykle pomysłowy sposób na wykorzystanie fiolki. :D Ale czy nie wygląda uroczo? :)
Skoki narciarskie raczej nie są zbyt popularnym sportem szczególnie wśród osób w moim wieku. Ale co ja na to poradzę, że je uwielbiam? Cieszę się jak głupia, gdy Stoch zwycięża. Zawsze byłam inna. :D Btw. Mam ogromną ochotę pojeździć na nartach!
Pozdrawiam ♥
Cudko *.* Ja też kocham skoki :) Oglądam z dziadkami, bo na rodziców czy brata nie mogę liczyć w tej sprawie :p
OdpowiedzUsuńŚliczny naszyjnik :) Ja również uwielbiam skoki, ale oglądam je tylko z tatą, takie przyzwyczajenie, haha.
OdpowiedzUsuńBardzo uroczo wygląda, fajna fiolka taka skrzywiona ;)
OdpowiedzUsuńJa skoki oglądałam jeszcze za Małysza ;) i wtedy faktycznie były emocje! Po tym, jak przeszedł na "emeryturę" przestałam oglądać :P
OdpowiedzUsuńa na nartach nigdy nie jeździłam :P chciałąm spóbować w tą zimę... tylko problem, bo śniegu nie ma... :/
Ta fiolka wygląda bosko :3
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo. ;)
OdpowiedzUsuńJa przewiduję, że zawalę całe dwa tygodnie ferii, ale co tam. Ważne, żeby wypocząć. :D
Urocze. :)
OdpowiedzUsuńJa tam uwielbiam skoki narciarskie od małego. :D Ale co ja zrobię, że przepadam za sportami zimowymi? :D
Bardzo ładny wisiorek :)
OdpowiedzUsuńSłodko wygląda ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł ;)
OdpowiedzUsuń