poniedziałek, 5 maja 2014

~ 353.

Hej! Dzień od dawna planowanego wyjazdu wreszcie nadszedł. Nawet nie wiem kiedy minął ten czas. A teraz jestem pewnie już na miejscu i witam je okrzykami zachwytu lub (oby nie!) jękiem rozpaczy, a w tej samej chwili dodaje się ten zaplanowany post. Wierzę, że nie będzie tak źle. Pokładam też olbrzymie nadzieje w pogodzie. W końcu od niej też wiele zależy. Chciałabym też nic nie zapomnieć, bo bez szczotki czy ulubionego kremu to chyba sobie nie poradzę. Z tą może nie do końca optymistyczną wizją mojej przyszłości Was zostawiam. A gdy szczęśliwie uda mi się powrócić do domu, to być może zdam fotorelację z całego wyjazdu. ; )

Gofr iście serduszkowy :






Pozdrawiam ♥

10 komentarzy:

Jestem wdzięczna za każde Wasze słowo, dzięki którym wiem co mogę poprawić, aby ten blog i moje prace stawały się coraz lepsze!