Hej! No i rozchorowałam się. Z bólem gardła oraz serca spoglądam na zeszyty. Dochodzę do wniosku, że pisanie w takim stanie nie jest najlepszym pomysłem, bo wychodzi smęcenie. Nie powinnam robić kilku rzeczy na raz. Jestem taką osobą, która chce wszystko w jednej chwili. Poczytam książkę, polepię, ugotuję coś, pouczę się, zajrzę na bloga, porysuję, może mały remont pokoju. Kończy się na tym, że nie robię nic załamując się, że znowu marnuję czas.
Jestem zazdrosna. Niestety. Ale nie o rzeczy materialne. Chodzi raczej o ludzi. Czasem ciężko mi jest znieść fakt, że w otoczeniu pojawiają się nowe osoby, do których nie mam pełnego zaufania. I obawiam się, że odbiorą mi tych, na których mi zależy. Naprawdę męczące uczucie.
Część moich działań z aparatem, głównie jeszcze z czasów prawdziwej zimy. :D
Życie w najmniej oczekiwanym momencie okazuje się brutalne i niesprawiedliwe, a zło dotyka tych niewinnych. Aż ciężko mi uwierzyć w to co się dzieje.
Pozdrawiam ♥
Czy ja dobrze widzę na zdjęciu ze stopą i znaczkami taśmę klejącą z koperty ode mnie? :D
OdpowiedzUsuńJak ja lubię twoje posty :) Umiesz poruszyć każdy temat. Ładne zdjęcia, niby nic nie wnoszą, a uzupełniają wpis.
OdpowiedzUsuńHm, mam podobnie jeśli chodzi o robienie wielu rzeczy na raz :P
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, bardzo podoba mi się to z kotełem :3
OdpowiedzUsuńTeż jestem straszną zazdrośnicą, jeśli chodzi o ludzi. Denerwuje mnie, kiedy np. moja przyjaciółka spędza dużo czasu z innymi osobami, ale staram się z tym walczyć, bo wiem, jaka potrafię się przez to zrobić nieznośna :/ Nic przyjemnego.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :) Śliczne zdjęcia, szczególnie z kotem.
OdpowiedzUsuńMam wielką prośbę, mogła byś poklikać w linki z Sheinside :)
http://madamblanche.blogspot.com/
Piękne zdjęcia :) Szybko wracaj do zdrowia!
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo z robieniem kilku rzeczy na raz, a tak naprawdę nic nie robieniem. Mam teraz ferie i dałam sobie kilka zadań do wykonania przez te dwa tygodnie, minął tydzień, a ja nie zrobiłam nic...