Hej! Dziś śmiałam się, że muszę stworzyć listę prezentów świątecznych, których nawet jeśli nie dostanę to zacznę na nie oszczędzać. :D Teraz już wiem co byłoby dla mnie idealne - lekarstwo na pamięć! Nie uwierzycie ile razy zwyczajnie zapomniałam(choć miałam czas) dodać posta, a przypominało się to dopiero, gdy zasypiałam. Śmieję się jednocześnie płacząc nad swoją bezsilnością. :D Dzisiejszego dnia rozpaczam nie po raz pierwszy. Planowałam sesję nowej biżuterii, ale przegrałam walkę ze światłem, tłami oraz kotem, który postanowił pobawić się bransoletkami. Muszę przestawić się na tryb zimowy w fotografii na bloga. To już nie to samo co latem, pogoda nie sprzyja. Mam nadzieję, że uda mi się to ogarnąć. Postaram się nie zarzucić Was zdjęciami, których będę się wstydzić. :D
Łapacz snów wzorowany na pracach
Mitotito :
Nawiązując jeszcze do świąt. Przypomniała mi się ich atmosfera, gdy zajadałam się drożdżówką z jabłkami i cynamonem. Wiem, jeszcze dwa i pół miesiąca, ale rozmarzyłam się. :D
Całuję ♥
A ja zaczynam kupować prezenty dla moich bliskich :)
OdpowiedzUsuńJest piękny *0* Ja zaczynam zbierać na swój wielki prezent ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńDelikatny, pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj poczułam, że to już nie lato, gdy chciałam zrobić zdjęcia biżuterii o piętnastej, ale było tak ciemno, że wszystkie co do jednego wyszły ciemne jak diabli. :V
OdpowiedzUsuńBransoletka jest prześliczna. :D
Bardzo podoba mi się ta bransoletka. Jest w łapaczach snów coś takiego tajemniczego, magicznego i wyjątkowego, co sprawia, że mogę się nimi zachwycać bez końca :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio upiekłam z przyjaciółką babeczki korzenne w papilotkach w choinki (innych nie miałyśmy) i też skojarzyły nam się ze świętami :D
Bardzo mi się podoba, nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuń