Czekałam cierpliwie cały weekend, aż przyjdzie wena na pisanie o czymś nieco ciekawszym niż moje piątkowe wojaże, ale chyba nic z tego. Widocznie od czasu do czasu musi się zdarzyć wpis o niczym. Siedzę z laptopem na kolanach popijając herbatę(po zimowej fascynacji kawą z karmelem przyszedł czas na próbowanie wszystkich smaków herbat) i licząc, że ten napój nieco mnie natchnie. Myśli odbiegają jednak w stronę planów o wyjazdach wakacyjnych, które jeśli będą udane to przyniosą zapewne motywację i do pisania, i do stworzenia(wreszcie) porządnego podróżnika. Tymczasem trzymajcie się!
Słodki :)
OdpowiedzUsuńBywa, że brak pomysłu co pisać. :) Smakowity rogalik. ;)
OdpowiedzUsuńTeż często mam na blogu posty o niczym, haha :) Świetny naszyjnik 😋
OdpowiedzUsuńCo do vinted jestem madzia43212
Jaki apetyczny rogalik :) Jak prawdziwy! Wow - fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńRogalik cudny ;)
OdpowiedzUsuńJaką kawę z karmelem pijesz? Uwielbiam karmel, a tym bardziej kawę, więc muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńWyjazdy potrafią nieźle zainspirować i dodać weny do pisania, więc czekam na Twoje posty związane właśnie z wyjazdem!
ooo kawusia ! a spróbuj tzw. Bullet proof z cynamonem ! Ja już nie pijam żadnej innej :) A ten 7days uroczy *.*
OdpowiedzUsuńAż mnie naszła ochota na takiego rogalika, wygląda apetycznie :P Jednocześnie wisiorek wygląda bardzo uroczo i fajnie się prezentuje z tym pojedynczym koralikiem :)
OdpowiedzUsuńsłodziaszny rogalik :*
OdpowiedzUsuńhttps://photolovepodrugiejstronie.blogspot.com/
Ale oryginalny naszyjnik, w życiu bym nie wpadła na taki pomysł! :)
OdpowiedzUsuńAleż to przepiękne! Wygląda niezwykle smakowicie. :)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie, jestem oczarowana ! Pozdrawiam cieplutko i życze spokojnej nocy <3
OdpowiedzUsuń