Hej! Jest miło, ciepło, zajadam się mandarynkami, otaczam się zapachem cynamonowych świeczek, niszczę sobie Dziennik, a później jeszcze zajrzę do książki. I myślę o moich miłościach. Bo czym byłoby życie bez wielbienia naszych ulubionych aktorów, piosenkarzy, postaci z książek? Ja, jako przyszła żona Toma Feltona coś o tym wiem. ; > Zresztą więcej mam tych mężów. Jednym z nich jest Benedict Cumberbatch. Tylko czekam na nową serię Sherlocka! Kolejnymi są liderzy zespołów OneRepublic czy Maroon 5, których kocham za głosy. W Syriuszu, Lupinie czy Finnicku zakochałam się czytając książki. Zresztą aktorzy grający ich role też są nieźli. Johnny Deep dostaje moją miłość za całokształt. I mogłabym tak wymieniać godzinami. :D
Będąc przy okazji w Biedronce spojrzałam na półkę z
książkami z nadzieją, że znajdę coś ciekawego. I nie zawiodłam się. W
oko wpadły mi tytuły takie jak Jedwabnik autorstwa Rowling, nowa powieść Musierowicz czy W śnieżną noc. Ostatnia szczególnie
mnie zaciekawiła, pewnie ze względu na autora. Nie czytałam jeszcze nic
Johna Greena, tym bardziej romansideł. Ale tej akcja dzieje się w święta
i zastanawiam się czy nie byłaby fajną lekturą na grudniowy czas. A co
Wy na to?
Kolorowa wariacja zamknięta w buteleczce :
Pozdrawiam ♥
Śliczne *o*
OdpowiedzUsuńSuper :3
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze nie czytałam Greena, a ponoć jego książki są świetne, więc chyba powinnam zacząć :D
Takie książki z pewnością na zimę się przydadzą :), a zwłaszcza lektury Musierowicz! Buteleczka - świetna ozdoba ;), zapraszam do siebie :)!
OdpowiedzUsuńPrześliczne <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post:
www.Anita-Turowska.blogspot.com
Bardzo fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietny naszyjnik♥♥Kocham mandarynki♥
OdpowiedzUsuńTajny blog:-)
OdpowiedzUsuńcudne! :))
OdpowiedzUsuńPowiem, że wygląda hipstersko ta buteleczka. ;)
OdpowiedzUsuńHej, bez takich! To moi mężowie. Pomijając OneRepublic i Maroon 5, na ich miejsce wstawiając Panic! at the Disco i Gee Waya. ;)
Moja biedronka jest uboga w książki. Zawsze wszystko wykupują. :(
Dawno nie byłam w Biedronce. Niezbyt często kupuje książki, bo moja koleżanka kupuje ich mnóstwo <3 Ale z Johnem Greenem próbowałam jednak nie wyszło :(
OdpowiedzUsuńButeleczka wygląda genialnie!
Ślicznie się prezentuje :D dawno nie jadłam mandarynek hihi
OdpowiedzUsuń