poniedziałek, 10 lipca 2017

552.


Czasem zastanawiam się czy poruszać pewne tematy na blogu. W życiu też się tego obawiam, ale czy to przypadkiem nie oznaka zamykania się w sobie?
Dobrze jest móc wyrzucić z siebie emocje, te złe, nasze problemy i dylematy oraz te pozytywne, radości. Jeszcze lepiej jest mieć osoby, z którymi można się nimi podzielić. Na blogu jesteście to Wy - moi czytelnicy. Współtworzycie tą stronę, tak jak bliscy i przyjaciele mają udział w moim życiu. Czemu więc nie mówię im wszystkiego co mi leży na sercu? Powinno się wykluczać obawę niezrozumienia, w końcu to najbliźsi. Może więc to jakieś odczucie zarzucania ich swoimi problemami. Tak kryjemy w sobie myśli, które się kumulują i czekają na wybuch nie mając ujścia. Wszystko to działa negatywnie. Na naszą głowę i duszę oraz na kontakty z ludźmi. Samemu ciężko jest sobie ze wszystkim poradzić, a bliscy odczują, że nie jesteśmy z nimi do końca szczerzy co osłabi relacje. Dlatego więc apel, czasem naprawdę warto się otworzyć. Może to działać nie tylko pozytywnie, ale również pomoże odzyskać nasz wewnętrzny spokój.




11 komentarzy:

  1. Słodka bransoletka :)
    Tak, to prawda, czasem czujemy sie duzo lepiej gdy piszemy co nam lezy na sercu, nawet postronnym osobom. Kazdy ma swoje zycie i problemy, ale słowa otuchy od kogokolwiek potrafią naprawde mocno podniesc nas czasem na duchu:) a z blogowej sfery mozesz liczyc na zrozumienie kochana !

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak! Myślę, że warto pisać o tym co nam leży na sercu. W końcu po to jest blog i interakcja miedzy twórcą i czytelnikami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna bransoletka :) Z słodkim, uroczym akcentem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna bransoletka!:) dokladnie dobrze jest wyrzucic z siebie emocje,wszystko co nas glebi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie to trzeba otwierać otwieraczem do ostryg, bardzo ciężko się przełamuję, ale staram się pracować nad tym. :'D Na blogu najwygodniej się pisze, gdy znajomi o nim nie wiedzą, dlatego miewam opory z wypchnięciem z siebie wszystkiego. :V
    Bransoletka wygląda ślicznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przecudowny donut <3 A swoją drogą ciekawy pomysł z połączenie regulowanego sznurka lilou z zapięciem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciężko jest powiedzieć najbliższym o naszych problemach i zmartwieniach. Sama to wiem po sobie, ale na blogu też nie jest łatwo poruszać takie tematy. Jednak wolałabym chyba wyżalić się w internecie niż w rzeczywistości. Poruszaj na blogu takie tematy, które tylko przyjdą Ci do głowy! Zawsze bardzo dobrze czyta mi się twoje posty :)
    Uwielbiam donuty z modeliny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Miło w końcu trafić na bloga z modelinową twórczością. Będę zaglądała!
    Pączuś uroczy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Warto wylać to co w nas siedzi, a bransoletka apetyczna :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Zakochałam się w tej biżuterii, a najbardziej w naszyjniku z rogalikiem *.*

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każde Wasze słowo, dzięki którym wiem co mogę poprawić, aby ten blog i moje prace stawały się coraz lepsze!